Koniec hegemonii

Stało się! Koniec hegemonii Patronów! Dokładnie 2 lata, jeden miesiąc i 14 dni – tyle była niepokonana w Lidze Tatrzańskiej chyba najbardziej utytułowana futsalowa drużyna w naszym regionie czyli TS Patroni.

Dzikie Kuny  – Dunajec Ostrowsko 3:7

Gole: Budz 2, Plewa   – Ziętara 3, Krupa 2, K.Kamiński, A. Kamiński

Składy i oceny pomeczowe:

Oceny 1 – 5, gdzie 1 to fatalny mecz, 5 klasa mistrzowska

Dzikie Kuny: Bocheńczak 3, Budz 3, Kowalczyk 1, Lesnicki 2, Plewa 2, Jaróg 2, Bigos J 2, Bigos W 2, Ciągwa 2.

Dunajec: Gucwa 3, Krupa 4, Kozieł 3, Kamiński Ka 3, Kamiński Ks 3, Kamiński A 4, Ziętara 4, Baran 3, Wodziak 3.

To był mecz o tzw. 6 punktów. Bardzo istotny dla obu drużyn. Kuny wygrywając dawały sobie jeszcze nadzieje na miejsce na podium LT, podobnie jak Dunajec. Wygrała drużyna z Ostrowska i to oni mają jeszcze realne szanse na najniższe miejsce na podium. Warunek – punkty musi gdzieś stracić Zawrat. Trzeba zaznaczyć, że Dunajec wygrał bardzo pewnie. Prym w ich szeregach grał Robert Ziętara – zawodnik z bogatą przeszłością piłkarską. Poza świetną postawą na boisku dodatkowo znakomicie dyrygował zespołem z boku boiska, walnie przyczyniając się do bardzo dobrego meczu Dunajca. O Dzikich Kunach można powiedzieć, że byli cieniem drużyny z poprzednich kolejek, jakby przygaszeni, bez ambicji. Trzeba dodać, że w zasadzie na niewiele gracze z Ostrowska im pozwolili.

 

Łęgi Nowa Biała – Granit 4:3

Gole: Sołtys 2, Gnida, Pacyga   – Gryglak 2, Dzierżęga B

Składy i oceny pomeczowe:

Dzikie Kuny: Majerczak 3, Gnida 4, Hełdak 3, Sołtys 4, Knurowski 3, Pacyga 4, Łojek 3, Słowik 3, Cerwas 3,Bielański 3, Skwarek 3, Haręza 3.  

Granit: Gogola 2, Milon 2, Kiernoziak 2, Gryglak 4, Dzierżęga 4, Szyszka P 3, Szyszka S 3, Rusnak 3.

Kolejny ważny dla obu ekip mecz. Granit przy ewentualnym zwycięstwie odbiłby się od dna tabeli. Nie udało się. Tegoroczną edycję LT Granit nie będzie wspominał zbyt dobrze. Łęgi natomiast zachowały szanse na walkę o podium. Sam mecz mógł się podobać, obie ekipy postawiły na grę ofensywną, problem był z wykończeniem akcji. W Łęgach znakomite zawody rozegrał doświadczony Roman Sołtys, strzelił m.in. decydującą bramkę o wygranej. Wsparli go w ofensywie Gnida i Pacyga i dzięki temu inkasują 3 punkty. Swoje szanse mieli także gracze Czarnej Góry ale jak wspominaliśmy mieli problemy z wykończeniem akcji. Pocieszające jest dla nich zapewne to, że mają  w swoich szeregach kilku młodych zawodników – oni po zdobyciu niezbędnego doświadczenia będą stanowili o sile Granitu.

 

TS Patroni – Harnaś Białka Tatrzańska 2:7

Gole: Kasperczyk 2   – Bałos 2, Łukaszczyk 2, Masłowski, Ziuev , Rabiański,

Składy i oceny pomeczowe:

TS Patroni: Jucha 3, Sidorczuk 3, Skwarek 3, Łątka 2, Duda 2, Byrnas 2, Kasperczyk 3

Harnaś: Kudła 4, Masłowski 5, Bałos 4, Ziuev 4, Łukaszczyk 4, Rabiański 4

 

Tak jak wspominaliśmy Patroni byli niepokonani przez ponad dwa lata. Ba, przez ten okres nawet nie stracili punktu. Aż do czwartku 3 lutego br…

Ich przegrana była druzgocąca. Nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Harnasiem z Białki Tatrzańskiej. Ekipa Harnasia był szybszy, pewniejsza, dokładniejsza, silniejsza, sprawniejsza. Po prostu wyraźnie lepsza. Znakomity w bramce Kudła dołożył swoją „cegiełkę” do wygranej. Wśród zawodników z pola Harnaś nie miał słabego ogniwa – dość powiedzieć, że każdy ich gracz z pola zdobył w tym meczu bramkę!

A bramka nr 4 zasługuje na szczególne wyróżnienie – piękne dogranie z rogu przez Bałosa i Rabiański z powietrza, z woleja nie daje szans Jusze.

W tym meczu Patroni byli bezradni. Widać było brak szczególne ich lidera Dawida Antolaka. Bez niego mieli problemy ze składnym atakiem pozycyjnym. Kasperczyk robił co mógł ale jego dwa gole to za mało. Kompletnie niewidoczny lider strzelców – Łątka. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że był świetnie kryty przez „Harnasi”.