Przedświąteczna runda spotkań w LT
Czwarta kolejka Ligi Tatrzańskiej to mecze z sąsiadującymi drużynami w tabeli.
Wyniki meczów:
TS Patroni – Dzikie Kuny 11:1
Gole: Łątka 3, Antolak R 2, Duda 2, Kasperczyk 2, Skwarek 2, – W. Bigos
Składy i oceny pomeczowe:
Oceny 1 – 5, gdzie 1 to fatalny mecz, 5 klasa mistrzowska
Dzikie Kuny: Bigos j 2, Bigos W 3, Jaróg D 2, Kowalczyk 2, Budz 2, Bocheńczak 3, Jaróg M 2, Witkowski 2, Plewa 2, Leśnicki 2.
TS Patroni: Jucha 3, Antolak D 3, Antolak R 3, Łątka 5, Sidorczuk 3, Duda 4, Kasperczyk 3, Skwarek 3.
Lider tabeli i debiutanci w LT. Do 10 minuty wszystko układało się po myśli debiutantów. Dzikie Kuny bardzo mądrze broniły. Byli skuteczni w odbiorze, blokowali strzały. Widać było, że Patronom trudno było stworzyć klarowną sytuację bramkową. Aż do wspomnianej 10 minuty, gdy Kasperczyk po raz pierwszy pokonał bramkarza Kun. Wszystko się posypało w ich grze obronnej. Jeszcze gdy przegrywali 2:0 bramkę dającą kontakt strzelił Wojciech Bigos ( było2:1) dając nadzieję na wyrównany mecz ale to tylko rozsierdziło Patronów. Co rusz punktowali mniej doświadczonych kolegów. Prym w tym wiódł Tomasz Łątka – zdecydowany lider w ataku Patronów.
Bramka nr 8 dla Patronów to gol z rodzaju „stadiony świata” (lub właściwie hale sportowe świata). Po dograniu ze skrzydła Łątki, Skwarek w polu karnym, naciskany przez obrońcę, przyjął sobie piłkę podbijając ją równocześnie i z woleja potężnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Dzikich Kun. Brawo!
Łęgi Nowa Biała – Dunajce Ostrowsko 2:2
Gole: Sołtys, Skwarek – Kamiński A, Zhuk
Składy i oceny pomeczowe:
Łęgi: Majerczak2, Gnida 3, Hełdak 3, Haręza 3, Pacyga 3, Łojek 3, Knurowski 3, Bielański 3, Sołtys 4, Skwarek 4, Węglarz 3, Słowik 3.
Dunajec: Kamiński K 3, Kamiński A 4, Kamiński K 3, Lutsenko 3, Krupa 3, Zhuk 3, Gucwa 3, Wróbel 3, Wodziak 3
Pierwszy remis w tej edycji LT stał się faktem. Mecz z gatunku tych gdzie drużyny nastawiły się na walkę w środku pola. Szczególnie pierwsza połowa była zdominowana przez piłkarskie szachy. Sytuacji bramkowych prawie nie było wcale.
Za to druga część spotkania już bardziej emocjonująca. Drużyny postawiły na atak i od razu zrobiło się ciekawe widowisko.
Dunajec miał optyczną przewagę i udokumentował to zdobywając dwa gole. Wydawało się że dowiozą zwycięstwo 2:0 do końca ale najpierw Skwarek w olbrzymim zamieszaniu zdobył kontaktowego gola dla Łęgów. A potem niezawodny Sołtys na minutę przed końcem wyrównał.
W zasadzie w tym meczu zwyciężyć mógł każdy – drużyny prezentowały zbliżony poziom.
Granit Czarna Góra – Zawrat Bukowina Tatrzańska 4:8
Gole: Gryglak 2, Milon , Kiernoziak – Stasik Mi 3, Grela 2, Floryn 2, Gutt
Składy i oceny pomeczowe:
Granit: Matoniak 2, Milon 2, Kiernoziak 2, Gryglak 3, Szyszka S 2, Szyszk P 3, Maryniarczyk 2.
Zawrat: Bużek 4, Gutt 3, Kuchta W 3, Stasik Mi 4, Ustupski 3, Grela 4, Leniewicz 3, Kłosowski 3, Floryn 4.
Już przed meczem dało się wyczuć, że to mecz „podwyższonego ryzyka”. I od samego początku zawodnicy to pokazali. Zdarzały się niepotrzebne faule, słowne prowokacje i w drugiej połowie skończyło się na czerwonej kartce dla Kiernoziaka.
Co do samego meczu to Granit zasłużenie przegrywa kolejny mecz. (już 4). Natomiast Zawrat po zeszłotygodniowej stracie potrzebował bardzo 3 punktów by nie stracić kontaktu z czołówką tabeli.
Mecz był szarpany. Momenty bardzo dobrej gry z obu stron przeplatały się z przestojami jednych i drugich. Najbardziej widocznym zawodnikiem Zawratu był Michał Stasik – ambitny, grający fair, skuteczny ( 3 gole). Swoje momenty miał też Grela – niewidoczny ale w odpowiedniej chwili potrafił przyspieszyć i zagrać idealnie do kolegi ( bramka na 1:5) albo skutecznie strzelić ( na 1:3 i 1:4).
Z kolei w Granicie tradycyjnie wyróżniają się Milon i Kiernoziak.